Archiwum czerwiec 2004, strona 2


cze 21 2004 Przeszłość i przyszłość...
Komentarze: 4

Dzisiejsza notka troche przydługawa ale myśle że z przesłaniem... dwie rzeczy których nigdy nie rozwikłam: MIŁOŚĆ i ŚMIERĆ... nie chce tutaj pisać o ludziach których nie pojmuje za ich nienawiść i przyjemność zła... chce zadać pytania dlaczego wszystko jest takie trudne... dlaczego wszyscy utrudniaja szczęście... zamiast sie rodzic coraz bardziej sie chowa... a to wszystko przez ludzi i ich naturę... w każdym z nas tkwi zazdrość i zło którego niektórzy nawet nie chcą pokonać lub chociaż jej ukryć... nie można nic powiedzieć, od razu tysiac wpatrzonych w oczu zagłuszy twój głos a ty z nadzija ze cos zmienisz ponownie przekonujesz sie o głupocie i niezmiennosci tego świata... 

A MIŁOŚĆ??? obawiam sie ze nigdy sie jej nie nauczę... bo wszystko sie we mnie wyklucza... rozsądek i racjonalne spojrzenie na przyszłosc z chęcia bezwarunkowego i bezinteresownego uczucia... ale nawet nie chce mi sie o tym pisać żeby nie zanudzać...

najgorsze jest że to wszystko moja wina... mogło być tak pieknie ale zawsze niszcze to co mogło stać sie czymś niezwykłym...nie tylko dla mnie ale i dla tej drugiej połowy... jedyne co moge powiedzieć to przepraszam...

 

Refleksyjny nastrój minął i trzeba napisac cos pogodnego... dzisiaj odbyla sie pierwsza próba naszego zespołu (instrumenty: 2 gitarki, wokal, wiolonczela, pianino- to moja działka, skrzypce i flecik na doczepke)... myślałma ze to nie wypali albo ze pobrzdąkamy chwile i pójdziemy do domu... ale było extra!!!!!!!! słuchajac kasety opracowalismy wersje na każdy instrument (oprócz skrzypeczek i felciku)... tą pierwszą piosenka była "Piosenka Ksieżycowa"... nasza gra mnie oczarowała az teraz słucham jej na okrągło... poczułam ogromną satysfakcje z tego powodu

oki_szadoki : :
cze 20 2004 Kolejny dzionek...
Komentarze: 1

kolejny dzionek wiec wypada napisać kolejna notke... jej tresć nie będzie zbyt obfita bo nic własciwie sie dzisiaj nie działo... wczoraj rodzice byli na imprezce wiec siedziałam i ulepszałam bloga:):):) rano zastałam wielkie pudło robota kuchcennego za 10 lat pracy w firmie dla mojej mamki:):) mamy tylko problem gdzie to postawic:P

 rano do kościoła posłuchać co ksiadz ma do powiedzenia a potem niedzielny obiad(oczywiscie z babcia)... potem wsunęłam jeszcze kawałek ciasta i wiooooo na rolki... przejechałyśmy z Benią całe miasto i nie oszczędziłysmy nawet trawników:):):)... wykończone śmiechem i obolałymi mieśniami wróciłyśmy do domu... teraz trzeba sie spakować...nie rozumiem dlaczego chodzimy do szkoly??? i tak nic nie robimy... ale z matmy ciagle dostajemy w pupę... ale wytrzymałam cały rok to i wytrzymam te 5 dni... aaaaaa jeżeli przeczytałeś juz tą notke to wpisz sie do ksiegi albo skomentuj... thx

oki_szadoki : :
cze 19 2004 Deszcz...
Komentarze: 2

Początek dnia całkiem nie zły... sklepy, lasagna, którą sama zrobiłam(była pyszna)... po południu miałam isc do Majka z Benia ale co z tego jak zaczęło lać... teraz siedze w domu i zajmuje sie jakimiś duperelami zamiast grać w siatke ze znajomymi...

i tak poszłam na spacerek, a do tego zrobiłam naprawdę duże zmiany na moim blogu...

oki_szadoki : :
cze 18 2004 Więc mam bloga :):):):)
Komentarze: 0

Musze przyznać że jak na pierwszego bloga chociaż kolorki fajnie dobrałam... piszcie swoje opinie...

oki_szadoki : :