lip 01 2004

Maija Hi Maija Ha


Komentarze: 1

Dni na przemina...raz nudno raz ciekawie...dzisiaj na szczęście trafiło na to drugie... miałam jechać z Cela na "picnic country" ale ona niestety musiała pilnować siostry (pozdrowionka do Zdun)... rano byłam sobie na spacerku z Kiciusiem...(wdepłam w niespodzianke)...potem obiadek i na rowery z Piotrem... fajnie. na zakończenie zdążyłam do domu przed burza a Kuchciora wysłałam na to Torenado :P sorry... a przed chwila tradycyjny serialik... zrobilam także pyszniutki musik truskawkowy... PAMIETAJCIE ŻEBY NIE JEŚĆ NIUMYTYCH JAGÓDEK (PODOBNO ZA PÓŹNO ZROBILI OPRYSKI)

Kazia ma świnke albo problemy z węzłami chłonnymi:( jak pojadę to będe jej robic obiadki i herbatke z żurawinami... obiecuje

oki_szadoki : :
Piotr (Kuchcior)
01 lipca 2004, 21:36
kurde nie ma co, deszczyk był niezły. też mój błąd, bo sie schowałem pod przystankiem (wiatr akurat musiał wiać w moja stronę, z całym tym syfem) zamiast w Lider Prajsie :P ale ogólnie pomijając ten kapuśniaczek bylo miło :D

Dodaj komentarz