Archiwum czerwiec 2004


cze 30 2004 JUZ niedługo :)
Komentarze: 0

No i juz coraz lepiej... z samego rana długi przysznic...pyszne śniadanko...i czekanie na Cele(myślałam że juz nie przyjdzie)...ale potem od razu zaczełyśmy naszą sesje...zauważyłam że ostatnio jest popyt na "Maryjki" wiec motyw religijny także wystepował w naszym dziele... koniecznie trzeba wspomnieć że przebierałam cele i ustawiałam przez godzine... w niektórych momentach myslałam że peknę ze śmiechu:) widzieć skupioną minę Celusi z limem i książeczka do nabożeństwa...wiec przez ok. 1,5 zajmowałysmy sie charakteryzacją czego efektem były 3 zdjęcia...:):):)...zapomniałabym dodać ża musiałysmy latać po całym Starogardzie za bateryjka do aparatu... gdy znalazłyśmy facet wybulił od nas 10 zeta (myslałam że go chlapnę)... resztę wolnego czasu spędziłysmy w parku na ławeczce... byłysmy zmuszone podziwiać zakochanych co było bardzo... eeeee tam nieważne ... jutro takze planuje dzień z Cela... mam nadzieje że zrobimy cos równie bekowego i relaksującego:):):)...

Cela fantastka zgubiła kupione sznurowadła...nie wiem jak on to zrobiła:P

AAAAA... nie moge sie zdecydować na żadna ofertę... okaże sie zę pojadę do Kokoszek pracować w piekarnii(mogę sie założyc)hihihi

oki_szadoki : :
cze 29 2004 hahahha
Komentarze: 0

Zgadnij co dzisiaj było???? nie wiesz... ale zastanów sie dobrze... NIC NIE BYLO...ogólna klapa... zero przyjemności... siedziałam w domu a jak juz chciałam wyjsć na swiatło dzienne to zaczęło lać...to chyba jakiś spisek!!!!!!!!!!!!... jeszcze dzień sie nie skończył ale i tak raczej nic ciekawego sie nie wydarzy... Benia juz pojechałam do Warszawy... a Cela przyjedzie jutro:):):):):)...teraz idę do tego biura podróży wybrac cos co mnie wyrwie z tego otępienia...

Mam już oferty z biura podróży...musze teraz tylko wybrać..mozę nawet za granice??? kot wie...

Założyłam kolejnego bloga...nie robiłam go sama wiec jest o wiele lepszy:/

oki_szadoki : :
cze 28 2004 Coraz lepiej...:):):)
Komentarze: 1

Wczoraj myślałam ze mój kolejny dzień nie będzie sie różnił od poprzednich(będzie NUDNO)!!! rano na szczęscie odebrałam sms-a(od Beni) z propozycją wyjścia z ciemnej jaskini na swiatło dzienne... powędrowałysmy do biura podróży(muszę w końcu gdzieś sie wybrać)... potem do Benii... ale nistety nie mogliśmy kontynuować naszej podróży po STG...zaczeło lać:(:(:(:( uratował mnie tata. zadzwonił i zapytał czy nie chce jechać do Gdańska... nie liczyłam na zadne zakupy chociaż mogłoby sie tak wydawać... cieszylam sie że przejadę sie czerwonym, służbowym samochodem który mógł sie w każdej chwili rozlecieć:):):) kiedy tatko załatwił wszystkie sprawy odwiedzilismy kilka hypermarketów... w drodze powrotnej urządziliśmy sobie "małą wyżerke"... po powrocie do mojej małej mieściny wyruszyłam na krytykę dziury na schody w naszym nowym domku... muszę powiedzieć że zdały u mnie egzamin... mama jakos nie potrafi sobie tego wszystkiego wyobrazić dlatego polega na mnie (jest mi bardzo miło). jutro Benia jedzie do Wawy... i chyba nie zobaczymy sie przez nastepne dwa tygodnie:( ale juz na środe mam zaplanowana sesje zdjeciową z Cela wiec nie bęe sie nudzic:):):)... aaaaaa muszę oficjalnie podziekować Majkowi, Markowi, Markusowi - temu od siatki za czynne wspieranie mojego bloga swoimi komentami...dzieki:) 

Zapomniałabym dodać... Benia jest strasznie zakochana... niestety nie może realizować w pełni swojego uczucia ale szczerze jej życze aby sie kiedys dopełniło... (lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu)

oki_szadoki : :
cze 27 2004 >>>:(
Komentarze: 3

NNNNNNNNNUUUUUUUUUDDDDDDDDDNNNNNNNNNNNNOOOOOOOOOO...

oki_szadoki : :
cze 26 2004 Dzionek...
Komentarze: 1

Dzisiaj własciwie pierwszy dzień wakcji... ale sobota wiec i tak sprzątanie... do popołudnia w domciu a potem telefon Beni... poszłysmy razem na obcokrajowców... był u nas zjazd chłopaków (i dziewczyn ale to nie jest istotne ) ...juz parę kroków od bloku Beni dorwałysmy całą grupkę... nie wiedzieli jak dojsc do OSIRu...oczywiscie wykorzystalismy sytuację... Benia zaczęła swoja nawijke ale ja sie nie wkręciłam bo jakos mi nie pasowali. na hali na zawodach było paru przystepnych(jak to mówi Benia) ale aż taka smiała nie jestem...:P potem wkręciłyśmy sie na dyskoteke ale tylko feministki latały po pustym korytarzu i zgrywały lasie z MTV... wszyscy sie wstydzili wiec zaczełysmy tańczyc... jakos nie miałam oporow bo prawie nikogo nie znałam a nawet jakby to wisiało mi to... musiałam potem iść do domciu i zostawić "5":) potem duża porcja ciasteczek no i notka na blogu...

oki_szadoki : :